PUCHAR JEST NASZ!
Pasy zdobywcą Totolotek Pucharu Polski! Pokonujemy gdańską Lechię 3:2 po dogrywce, po dramatycznym spotkaniu sięgając po trofeum - BRAWO DRUŻYNA!
Rozegrany w Lublinie finał Totolotek Pucharu Polski 2020 obfitował w emocje i nieprawdopodobne zwroty akcji. Przez pierwsze 20 minut zdecydowanie lepszą drużyną były Pasy, brakowało jednak ostatniego, umożliwiającego objęcie prowadzenia, dotknięcia piłki. Przez to pierwszy gol został zdobyty przez Gdańszczan. Błąd Michała Helika wykorzystali napastnicy Lechii pokonując bezradnego Hroššo. Dominacja pomorskiej ekipy utrzymywała się do końca pierwszej połowy. Trener Michał Probierz musiał wymyślić sposób na pokonanie zwartej, dobrze grającej drużyny z Gdańska.
I wymyślił. Na drugą połowę Pasy wyszły z bojowym nastawieniem i mnóstwem energii naciskając rywali od początku drugiej połowy spotkania. Efekt przyszedł w 65. minucie, kiedy to ładnym strzałem z półobrotu Pelle van Amersfoort dał wyrównanie. Pozostałą część drugiej połowy można przyrównać do przejażdżki górską kolejką. Około 10 minut po wyrównującej bramce wynik spotkania podwyższył Cornel Rapa. Gol został jednak anulowany po interwencji VAR. Kilka minut później czerwoną kartką został ukarany Mario Maloča. Po tym zdarzeniu zawodnicy i kibice Pasów czuli, że puchar jest niezwykle blisko. Niespodziewanie, to Lechia wyszła na prowadzenie. Wpuszczony na boisko dwie minuty wcześniej Patryk Lipski zdobył swoją pierwszą bramkę w kończącym się sezonie 2019/20. Dramatycznego obrazu drugiej połowy finałowego spotkania dopełnił w 88. minucie David Jablonský strzelając wyrównującego gola.
Dogrywka stała pod znakiem ataków Pasów i rozpaczliwej momentami obrony Lechii. Osłabieni czerwoną kartką Gdańszczanie nie silili się na ataki starając się raczej zablokować dostęp do bramki i doprowadzić do serii rzutów karnych. Ich plany pokrzyżował w 118. minucie Mateusz Wdowiak. Skrzydłowy Pasów zdobył piękną bramkę uderzając w samo okienko po zejściu ze skrzydła. Gol ten ostatecznie spuścił powietrze z piłkarzy i sztabu Lechii. Przedłużona o kilka minut dogrywka zakończyła się wynikiem 3-2. Zdobyliśmy tym samym pierwszy w historii Puchar Polski. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Kamila Pestkę, który przez cały mecz groźnie uderzał z dystansu i pokazywał się do rozegrania piłki na lewym skrzydle.
Zapis relacji tekstowej z historycznego triumfu można znaleźć [W TYM MIEJSCU].